Ostatnia dekada to niemal nieustanny wzrost cen mieszkań. Rynek nieruchomości ma się znakomicie. Na rynku wciąż przybywa nowych mieszkań, a popyt jest bardzo wysoki. Jednak czy w 2020 roku tendencja ta będzie kontynuowana? Nie brakuje argumentów mówiących, że tak. Niemniej jednak pojawiają się również znaki świadczące o tym, że wzrost cen w końcu się zatrzyma lub też, że nawet zaczną one spadać.
Wzrost liczby mieszkań i wartości kredytów hipotecznych
Dane wskazują, że w 2019 roku Polacy zaciągneli kredyty hipoteczne na kwotę wyższą o kilkanaście procent niż rok wcześniej. Ponadto, na rynek trafiło o kilkanaście procent więcej mieszkań. Trend jest zatem wyraźnie wzrostowy, co każe przewidywać, że wzrosty będą kontynuowane również w roku 2020. Co więcej, rosnie również liczba zgód wydawanych na budowy, co oznacza, że deweloperzy inwestują coraz więcej.
Wzrost zamożności Polaków
Faktem jest, że Polacy zarabiają coraz więcej, a wynagrodzenia zaczynają doganiać te, jakie otrzymują za swoją pracę mieszkańcy krajów Europy Zachodniej. Tym samym coraz więcej osób w naszym kraju może sobie pozwolić na zakup mieszkania. Jeżeli sytuacja gospodarcza w Polsce nie ulegnie zmianie, można się zatem nadal spodziewać wysokiego popytu na mieszkania. Z drugiej strony trzeba jednak wziąć również pod uwagę spadek siły nabywczej Polaków, jeśli weźmiemy pod uwagę mieszkania. Obecnie rata kredytu hipotecznego pochłania większą część wypłaty przeciętnego nabywcy, niż miało to miejsce jeszcze 3 lata temu. Niemniej siła nabywcza wciąż pozostaje wysoka, jeśli weźmiemy pod uwagę ten wskaźnik sprzed 7 lub większej liczby lat.
Problemy z kredytami hipotecznymi
Pomimo że liczba zaciąganych kredytów hipotecznych jest bardzo duża, w ostatnim czasie przybywa ich coraz mniej. Banki nie są już bowiem tak chętne, aby przydzielać kredyty. Ponadto, ceny mieszkań są coraz wyższe, przez co potrzebne nabywcom kredyty również opiewają na wyższe kwoty. Wiele osób po prostu nie chce się tak mocno zadłużać, przez co rezygnują one z wzięcia kredytu.
