Koniec najmu krótkoterminowego

Najem krótkoterminowy to od lat najbardziej dochodowy sposób wykorzystania własnej nieruchomości. Pandemia COVID-19 znacząco zachwiała tym rynkiem. Okazuje się jednak, że to wcale nie jest największy problem najmu krótkoterminowego. Wiele wskazuje na to, że już niedługo stanie się on o wiele mniej opłacalny.

Najem krótkoterminowy zmienia centra miast

Z roku na rok w polskich miastach i nie tylko, coraz więcej mieszkań kupowanych jest pod najem krótkoterminowy. Ma to swoje konsekwencje. Po pierwsze znacząco zmieniają się największe miasta. Centra Krakowa czy Warszawy zajmują głównie i turyści. Ze względu na wysokie dochody czerpane z najmu krótkoterminowego w tych dzielnicach, właściciele nieruchomości nie udostępniają ich pod wynajem długoterminowy. Co więcej, wysokie dochody z najmu powodują również wzrost wartości mieszkań. Tym samym mało kogo stać na zakup mieszkania na Starym mieście w stolicy, czy też w Krakowie. Natomiast Ci, którzy dotychczas mieszkali w centrum, coraz częściej decydują się z niego wyprowadzić. Nie są w stanie znieść zabaw i hałasu w mieszkaniach wynajmowanych przez turystów.

Koniec najmu krótkoterminowego

Najem krótkoterminowy a podatki

Najem krótkoterminowy jest również problematyczny ze względów podatkowych. W dużym stopniu odbywa się on w tak zwanej szarej strefie. Teoretycznie najem krótkoterminowy obłożony jest, tak jak najem długoterminowy, podatkiem dochodowym 8,5%. Do tego dochodzi jeszcze obowiązek opłacenia podatku VAT, który nie dotyczy najmu długoterminowego. Co więcej, jeśli dochód z wynajmu krótkoterminowego jest regularny i odpowiednio wysoki, oznacza to konieczność założenia działalności gospodarczej przez właściciela.

Nie dziwi zatem, że wiele osób decyduje się wynajmować mieszkania w szarej strefie. To natomiast zwraca uwagę organów państwowych, a nawet międzynarodowych. Niedawno TSUE wydało rewolucyjne orzeczenie, że państwa członkowskie UE mają prawo ograniczać najem krótkoterminowy. Polskie władze już planują nałożenie znacznych ograniczeń oraz dodatkowych opłat związanych z prowadzeniem tego typu działalności. Czy oznacza to powrót dużej części mieszkań na rynek najmu długoterminowego i spadek cen najmu? Niedługo się przekonamy.