Wiele mówi się w ostatnich latach o wyjątkowo intensywnym rozwoju rynku nieruchomości. Okazuje się jednak, iż nie w każdej części kraju lokali mieszkalnych przybywa w takim samym tempie. Przyjrzyjmy się zatem, jak sytuacja prezentuje się w poszczególnych regionach oraz konkretnych miastach.
Największe rynki nieruchomości w kraju
Jak wskazuje Główny Urząd Statystyczny, w pierwszych 3 kwartałach 2018 roku w całym kraju oddano do użytku niemal 130 tys. mieszkań. Niekwestionowanym liderem pod względem liczby nowych lokali jest Warszawa, w której powstało ich niemal 17 tys. W jednej tylko dzielnicy stolicy kraju – na Woli – oddano więcej lokali niż np. w całym województwie świętokrzyskim, czy też lubuskim. Na drugim miejscu za Warszawą uplasował się Wrocław, w którym to powstało ponad 7 tys. nowych mieszkań i domów.
W tym miejscu należy wspomnieć o wskaźniku liczby nowych lokali mieszkalnych przypadających na 1000 mieszkańców. Okazuje się, iż wskaźnik ten był największy właśnie w wymienionym Wrocławiu, gdzie wyniósł 11,1, na drugim miejscu znalazł się Gdańsk z wynikiem 9,8, natomiast pośród miast wojewódzkich dopiero na trzecim miejscu znalazła się Warszawa, gdzie wybudowano 9,5 lokali na 1000 mieszkańców. Warto również wspomnieć o Wrześni, niewielkim miasteczku, w którym wskaźnik liczby mieszkań na 1000 mieszkańców wyniósł aż 10.
Najsłabiej pod względem podanego parametru wypadły Katowice, gdzie wybudowano niespełna 650 lokali, co daje wynik 2,2 mieszkania na 1000 Katowiczan. Inne miasta wojewódzkie, których szukać należy u dołu stawki to m.in. Olsztyn, Zielona Góra i Bydgoszcz. Niewiele lepiej jest w Toruniu i Łodzi.
Kryzys budowlany na Śląsku
Fatalny wynik Katowic nie powinien dziwić na tle sytuacji, z jaką mamy do czynienia w całym regionie. W takich miastach, jak Zabrze czy Bytom nie wybudowano nawet 1 mieszkania na 1000 osób. Również inne ośrodki miejskie, w tym Częstochowa i Ruda Śląska, nie mogą pochwalić się dobrym wynikiem. Z czego wynika ten kryzys? Okazuje się, że budowanie na Śląsku po prostu nie ma sensu, ze względu na fakt, iż region ten szybko i systematycznie się wyludnia. Szacuje się, że w przeciągu 30 lat liczba ludności niektórych miast może spaść nawet o połowę.
Nowe mieszkania na przedmieściach
W wielu polskich miastach dostrzec możemy zjawisko suburbanizacji. Oznacza ono rozwój regionów podmiejskich, do których zjeżdżają nowi mieszkańcy poszczególnych miast, jak i obecni lokatorzy mieszkań zlokalizowanych w jej centralnych dzielnicach. Na pierwszy plan wysuwają się tutaj podpoznańskie Komorniki. Liczba powstających tu mieszkań jest ogromna, gdyż na 1000 mieszkańców, w przeciągu 9 miesięcy, wybudowano ich aż 56. Okazuje się to jednak niewielką liczbą w porównaniu do Żukowa – znajdującego się pod Gdańskiem – gdzie wybudowano niemal dwukrotnie więcej lokali. Liczby te robią ogromne wrażenie, należy jednak pamiętać, iż wymieniono miejscowości od wielu lat charakteryzujące się bardzo szybkim tempem rozwoju.