Nadpłata kredytu hipotecznego – czy to się opłaca?

Aktualna polityka banków jest bardzo przychylna dla swoich konsumentów. Większość kredytobiorców już po kilku latach regularnej spłaty rat ma możliwość nadpłacenia kredytu bez naliczania prowizji lub innych dodatkowych kosztów. Czy takie posunięcie zawsze się opłaca?

Kwestia oprocentowania kredytu

Opłacalność wcześniej spłaty zobowiązania zależy głównie od oprocentowania kredytu. Jego wysokość zazwyczaj utrzymuje się w granicach 2-3 procent. Patrząc przez pryzmat lat, które można skrócić do całkowitej spłaty kredytu, można zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dzieje się tak dlatego, że nadpłacenie kredytu przestaje generować odsetki, które bank pobiera zawsze w tradycyjnym harmonogramie spłaty rat.

Wiele banków stosuje tzw. prowizję rekompensacyjną. Jest to okres pierwszych kilku lat spłaty kredytu, kiedy nie można go nadpłacić. Każdy bank stosuje w tym zakresie własną politykę, umożliwiając swoim klientom nadpłatę zobowiązań już po 3 czy 5 latach.

Nadpłata kredytu hipotecznego – czy to się opłaca?

Dla przykładu warto wspomnieć, że decydując się np. na zakup mieszkania od dewelopera w Lublinie i zaciągając kredyt w wysokości 400 tys. zł. na okres 35 lat, nadpłacając go w wysokości 30 tys. zł., można zaoszczędzić niespełna 40 tys. zł przy stałym oprocentowaniu w wysokości 2 procent (pozostawiając niezmienny okres spłaty). Chcąc natomiast skrócić spłatę o 12 miesięcy, przy takim samym oprocentowaniu można zaoszczędzić ponad 43 tys. zł. To spore kwoty, które można spożytkować na inny cel.

Czy to się opłaca?

Dla wielu osób jest to korzystne rozwiązanie, jednak warto wiedzieć, że nadwyżkę środków można zainwestować w inny sposób. Zyski mogą być większe niż w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu. Nadpłacone środki nie podlegają zwrotowi – to również warto mieć na uwadze w momencie, gdy pieniądze będą potrzebne na inny cel.

Kompromisem może okazać się również bilansowanie zobowiązań hipotecznych, czyli napłata na wskazane przez bank konto, które traktowane jest jako tymczasowa spłata zadłużenia. Pieniądze mogą zostać wypłacone w każdej chwili. Niestety, taką opcję stosuje niewiele polskich banków.